sobota, 25 września 2021

Jak nie urok to...

Żygaczka. 

Pysio moje chodziło dwa dni do przedszkola. Od 8-14. Było bardzo zadowolone.

Pojawiła się też Klary pierwsza przedszkolna praca 💚🥰.

Byłam pewna, że odsapniemy w weekend, no i w pon pójdzie dalej. Tak jak w czwartek i piątek. 

W środę byliśmy w poradni psychologiczno pedagogicznej załatwiać dla Klary pomoc logopedyczną w przedszkolu.


No i co? Mamy sobotę. W nocy z piątku na sobotę Klara zaczęła wymiotować. Zaczęła o 22 w pt,  skończyła ok 1. Rano było ok, chociaż pobudka o 5:45. Rano zjadła ciut płatków, poszła spać na drzemkę, nawet się pobawiła. Po pobudce żygi, ale wydawało się, że jest już ok. Nawet byliśmy w sklepie popołudniu na niewielkich spożywczych zakupach. A po powrocie chluśniem bo uśniem..🤮

Wykąpana śpi. Nic nie chciała jeść. Zobaczymy co dalej. 

W pon raczej nie pójdzie, bo jeszcze tam coś zje i będzie im żygać...i może to być wirus i zarazi inne dzieci.. ehhh. 


Dwa dni jeździłyśmy rowerem. Całkiem spoko było! 






PS. Kupiliśmy młodzieży domek, obecnie mieszkają w nim zwierzaki!
Bardzo lubi się nim bawić. Mamy traktor, w którym oczywiście zwierzyna jeździ :) 




PS 2. Witamy się już jesienią! :( 





Zapraszamy do naszego świata!





2 komentarze:

  1. Współczuję ale niestety to standard w początkach przedszkola. A organizm osłabiony po infekcji jeszcze szybciej łapie kolejnego wirusa i tak robi się błędne koło chorób. A teraz podobno szaleje w szkołach i przedszkolach wirus grypy żołądkowej. Mój młody niedawno też miał weekendowe zyganko plus gorączkę ale po 2 dniach już było wszystko ok ale został 2 dni po weekendzie jeszcze w domu, bo trochę oslabiony jeszcze był.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Klara? Mam nadzieje, ze juz lepiej? Nie przeszlo na Ciebie i meza, bo u nas czesto tak sie wlasnie konczylo, ze ja tez zdychalam? :D Maz rzadziej, bo on nie sprzatal rzygow, cwaniaczek. :/

    OdpowiedzUsuń