niedziela, 13 lutego 2022

Impreza

Nie było źle, ale fantastycznie też nie.
Przede wszystkim, okazało się że pan DJ puszcza tak głośną muzykę, że nie byliśmy w stanie za długo wytrzymać. Ale to nic. Gorzej było z Klarą. Płakała, wołała że nie chce wejść, że się boi, że jest głośno. 
Ze cztery razy weszłam z nią na salę. Podczas muzyki, ale nie na całe np 20 min tylko na 5-10  Uczepiona mnie kurczowo, przerażona, zatykała sobie uszka.
Niestety, wyszła nadwrażliwość słuchowa u Klarci. Ale nie spodziewałam się, że to będzie aż tak. 
Dobrze, że chociaż było miejsce do zabawy dla dzieci. Bo mogła się bawić a ja nie musiałam myśleć co zrobić, żeby się dziecku nie nudziło.
Miałam też rację, że bardzo szybko Klara wylądowała na kolanach, więc sukienkę by podarła (tą tiulową część).

Przed imprezą pobudka o 6 rano. Więc miałam plan: 2g zabawy na dworze z psem itp a później obiad i spać. Tyle że ona chyba czuła, że robimy to na siłę. Oczywiście spać nie poszła. Ale nie o 11:45. Zasnęła 13:50 a impreza na 15tą plus dojazd.. 
Na szczęście udało się nam dojechać bez przygód. Spała 55 min i dała radę do 20:30

Jestem niewyspana, najbardziej boli mnie kręgosłup i rano jeszcze zbuntował się brzuch. 

Fotki z imprezy





Jubilaci 🥰






piątek, 11 lutego 2022

Codzienność

Tydzień temu byli u nas dziadkowie z ZG. Klara zadowolona, babcia miała dla niej czas. Co prawda tylko półtora dnia, ale nie będę się kłócić. Grunt że wnuczka po pół roku miała kontakt z drugimi dziadkami.

Dostała stempelki, ale była radocha! Babcia kupiła Klarci też kilka wiosennych ubranek ❤️ miłe to było bardzo. 


A dziś jesteśmy już na Górnym Śląsku. Jest to nasz ostatni wyjazd na dłużej, bo mąż od marca zmienia pracę i niestety nie będzie miał pracy zdalnej. Niestety też co za tym idzie, nie będzie go w domu od 8-17 przynajmniej. Tak więc teraz nie będzie mi tak łatwo się wymieniać z nim opieką nad Klarą. Ale to nic. Ma być ciut lepiej. 

Jutro moi rodzice mają uroczystość 40r ślubu. Sama rocznica jest w niedzielę, tydzień później. Kupiłam Klarci sukienkę i buciki. Na zmianę będzie miała spodnie i i białą bluzkę (ponoć jest tam mini sala zabaw więc mój dzikusek zmasakruje mi sukienkę na bank :D ). 

We wtorek wieczorem powrót do domu.

Dziś byłyśmy z babcią na zakupach w Biedronce. Klara zachwycona, bo babcia tyyyle pokazywała, tłumaczyła .. ja zwykle upocona gdzieś przemykam między półkami.. Serce babcia podbiła książeczką z pism patrolem.

Niestety, pieseł na Klarę skoczył dwa razy i koniec miłości :( już jest dystans. Nie wiem co mu odbiło. Nic jej nie jest, przestraszyła się. Ehh.

Nic, życzymy miłego weekendu i do następnego!