piątek, 13 marca 2020

Na bieżąco...

Chorowaliśmy.
Zaczęło się od powrotu z Karpacza.
Zapalenie ucha, mega gęsty katar, leki ale bez antybiotyku.
Po tygodniu bez leków było dobrze i zaczęłam z Klarą wychodzić na plac zabaw. Ale o tej porze dzieci brak.
Nie minął tydzień, w piątek popołudniu 39,5 gorączki. Po leku było 37,5-8.
W sobotę znowu 38. Ciągły katar, gęsty.  Byliśmy na pomocy doraźnej. Niby trochę gardło czerwone.
Dostaliśmy antybiotyk.. Bałam się już gdziekolwiek jeździć... Po antybiotyku 3 dni temp była w okolicy 37,8. Ale byłam z Klarą na kontroli i wszytko niby ok. W końcu minęło.
W sobotę będzie tydzień jak jest już bez leków. Tylko probiotyk jeszcze.
Liczyłam na spacery. Normalność. Zaczęłam wychodzić z Klarą.. pojawił się korona wirus. 🤬

Klarcia w domu dostaje świra. Brakuje placu zabaw, spacerów.

Teraz tylko chodzimy wokół bloku..
Taka namiastka spaceru.

W dodatku utopiłam telefon. Straciłam 2000 zdjęć z 3 m-cy ..


Klara waży 10,5 kg ma 80 cm.
Ma wszystkie ząbki oprócz 5.

Jeszcze nie mówi, ale po swojemu coś tam tak. Brum i hau.
Składa Duplo wieżę z 3 klocków ale sama się nie weźmie za to.

Kupiliśmy buciki na wiosnę, skórzane adidaski. Byliśmy na kontroli chodu u ortopedy (wszystko super) i okazało się, że buciki muszą mieć jeszcze sztywniejszy zapiętek.
Kupiłam więc emelki trzewiczki, przez net. Taniej. Mierzyliśmy je w sklepie (inny kolor).



W domu.

Układamy puzzle czuczu.




Uczymy się rysować kredkami (kupiłam jej kredki stożkowe).


No i malujemy paluszkami.


Spacery..



Dom




Kupiliśmy młodzieży kaloszki! W końcu!  Udało się w Tesco. Wreszcie jak pada to możemy wyjść.




Plac zabaw..


Dzień Kobiet.




Kupiliśmy Klarusi jeździk. 
Używany w bdb stanie. Melodyjki wyłączone, nawet nie wie że są ;) ma się koncentrować na jeździe.
Zaczęła nam Gwiazda wsiadać na ten duży rowerek, jeszcze do tego kombinować i próbować się odpychać. Ale on na teraz za duży jest do samodzielnej jazdy. Mierzyliśmy biegowy, jeszcze brakuje z 5-7 cm.



 Wiosennie.

Pierwszy i ostatni plac w tym tyg.


Dalej śpi w łóżeczku!!! Od wczoraj na podusi *_* słodzinka moja.




Ja bez zarobku, w marcu byłam raz..

Mąż teraz zostaje z nami w domu.. Aż się boję co to będzie, bo Klara kocha komputer. Jak go widzi to chce klikać...