sobota, 3 sierpnia 2019

Kolejne dni wakacji.

Byliśmy na Helu.
Pogoda totalnie nie dopisała, było zimno, deszczowo i ogółem fatalnie.
A Klara pół dnia, ale prawie całe zwiedzanie) spędziła w nosidełku.
Daliśmy radę!!
Niestety, do fokarium nie weszliśmy. Kolejka do kas jak stąd do końca świata i powrót. No masakra jakaś! Odechciało się nam stać już na sam widok tych ludzi.

Latarnia morska od 4rż. Jakby kto pytał, bo też się odbiliśmy.





Piątek przywitał nas całkiem ładną pogodą!
Tym razem na cel wzięliśmy Sopot!
Rano ekspresowe śniadanko, szybko pakowanie i w drogę.
Nie było co tracić czasu, bo jechaliśmy niespełna DWIE GODZINY z Władka do Sopotu!!! (50 Km)
Na szczęście Klara spała.

Tam na początek wizyta w Operze Leśnej.
Akurat trwały próby sprzętu na wieczorne spektakle.

Następnie pyszny obiad w.. GÓRALSKIEJ CHACIE W SOPOCIE (blisko Opery).
Klara tak pojadła ze mną gołąbków, że szok!
Z pełnymi brzuszkami poszliśmy zwiedzić sopockie molo.

I tu, na molo, spędziliśmy najwięcej czasu, bo nasza Dziewczynka postanowiła zwiedzić je na własnych nogach!
I tylko w sobie znanym kierunku szła. Oczywiście trzymana za rączki, tzn ona trzyma nas my jej nie musimy trzymać.


Później jeszcze spacer okolicą zdrojową, Klara w międzyczasie w wózku miała drugą drzemkę.

No i plażing.
Po pobudce trochę zabawy w piasku, a potem spacery z mamą brzegiem morza! Był taki szał, że po 15 min nie mogłam się wyprostować!
I woda była ciepła!

Powrót do domu to jedno wielkie zabawianie, żeby nie zasnęła (przy przenoszeniu by się obudziła, próbowaliśmy).
W efekcie poszła spać o 22:40..


A dzisiaj jesteśmy we Władysławowie.
Byliśmy na plaży, ale 1,5g jak Klara nie spała.
Ponad 20 min szukaliśmy miejsca, gdzie dałoby się swobodnie przejść z wózkiem pomiędzy ludźmi.
Nie chodzi o to, żeby ludzi rozjechać.
Koniec końców miejscówka była, zabawki też. Ale Klara chciała chodzić. Nie raczkować.
A morza dziś się bała, bo były spore fale i mega zimna woda.



Później zrobiliśmy sobie spacerek do Cetniewa jeszcze i powrót na nogach do willi.
A po powrocie Klara gdzieś 20 min bawiła się w kąciku zabaw na jadalni w willi.

Dziś poszła spać o przyzwoitej godzinie ;)

Aleja Gwiazd Sportu.


Co będzie jutro, nie wiem..
plaża pewnie ale też na tak krótko? Brakuje mi spędzania czasu nad morzem...

2 komentarze:

  1. Wygląda na to, że fajnie spędzacie czas, no ale wiadomo, że to już nie to samo co bez malucha ;) Klarcia widać, że nie chce usiedzieć w jednym miejscu, no pewnie! Tyle się należała i nasiedziała, że teraz trzeba nadrobić i to na dwóch nogach :) Znam to ;) Pozdrawiam i miłych, dalszych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdy wreszcie przekonała się do zimnej wody, to pada deszcz i ma padać ostatnie 3 dni naszego pobytu tutaj ;(

      Usuń