wtorek, 16 października 2018

Klara na Cytadeli

Jako że nasz poznański tabor autobusowy to pojazdy niskopodłogowe, łatwo się poruszać nimi po mieście.

Klara swój autobusowy pierwszy raz miała mając 7tyg. Pojechałyśmy sobie na cytadelę.
W zasadzie nie musiałam jechać z nią ale musiałam dokonać rezerwacji restauracji na moją familię. A że nie mogłam się dzwonić.. To wiecie.. Nie przyszedł Mahomet do góry to góra przyszła do Mahometa ;)

Trafiłam na cudowną pogodę, choć chłodną.
Klarcia zasnęła w autobusie i w zasadzie przespała całą kilkugodzinną wyprawę.
Cytadela jest idealnym miejscem do spacerów. Jak się zmęczymy, to umberto czeka :)

W zasadzie by poruszać się po mieście Klara potrzebuje:
- Swojego miejsca (w naszym przypadku wózek)
- mleka i wody (2 porcje mm + 2 porcje wody gorącej w kubku termicznym + trochę wody zimnej w razie w) oraz śliniaczka
- ubranek na zmianę
- pampersów, mokrych chusteczek i podkładu
- kocyka grubszego
- wygodnego ubranka
Pod wózkiem mam zawsze przykrycie od gondoli i folię od deszczu.
Zabieram również książeczkę zdrowia córeczki i - od niedawna - przytulankę.

Teraz kilka organizacyjnych spraw..
Do autobusu wjeżdżam środkowymi drzwiami przodem wózka, raczej na koniec.
Jak już wszyscy się wepchną.
Stawiam go budką w stronę kierowcy i blokuję koła.
I ot cała filozofia.
Wyjeżdżam tyłem, czyli najpierw wychodzę ja, następnie wyjeżdża wózek. Inaczej często małe przednie koła wchodzą pomiędzy krawężnik a autobus i nagle drzwi zamykają się na nas lub wózku. I te kółka się blokują.. Nikt nam nie chce czy nie może pomóc.. No i później nerwy tylko są niepotrzebnie.

Klara pierwszy raz w autobusie

Klara pierwszy raz na cytadeli.

I pomyśleć, że busem jechaliśmy jakieś 15 min.. Ehh tak blisko a tak się nie chce...



PS dziś mieliśmy szczepienie i moje biedne maleństwo jest ledwo żywe :(

1 komentarz:

  1. Mam nadzieje, ze Klara juz lepiej? Mi Nik goraczkowal po szczepieniach i to byla mordega dla niego i dla mnie. A obojgu z Bi zawsze strasznie puchly miejsca uklucia i krzyczeli z bolu. Koszmar. :O

    Prosze, taki Klarciuszek - okruszek, a jaki obyty! :D Moje Potworki NIGDY nie jechaly autobusem (poza tym szkolnym). Wszedzie dupki wozimy autem. ;)

    OdpowiedzUsuń