wtorek, 28 grudnia 2021

Poświątecznie

Święta minęły, tyle czekania, odliczania.. Było inaczej niż zwykle. Rodzice już chyba są zbyt zmęczeni.. Praca.. Praca.. Dom. Mama jeszcze ten nieszczęsny covid - bo jako epidemiolog ma to wszystko pod sobą. 

Jedyne co się nie udało, to kolacja wigilijna. Miała być o 17. Ale na Śląsku zalewają robaka, więc zanim się wszyscy pospotykali, pogadali tooo zrobiła się 18:30. Klara już marudna, głodna .. bo chciałam ją przegłodzić, żeby kolację zjadła. Mama nawet filety z karpia kupiła specjalnie dla niej. Zamiast barszczu zażyczyła sobie.. "chleb (z) miodem". Eh. W nocy odreagowywała trochę dużą ilość osób. 


Moja księżniczka!

Oczywiście oburzenie w rodzinie. Bo jak to tak. Ale w końcu się postawiłam. Bo jak ma mi jeść ten barszcz i pluć to ja dziękuję. 

Ale co nas miło zaskoczyło. Prawie bez problemu podchodziła do innych osób z mojej rodziny (moje wujostwo, kuzynostwo). Oczywiście nie żeby dajmy na to wejść na kolana, co to to nie. Ale zabawkę przyniosła itp. A dziś Kinga jej rozczesała włosy! Szoook. Bo u nas czesanie włosów to dramat. Chyba cała dzielnica słyszy..

Prezenty. 🎁 Oczywiście moje dziecko się najbardziej "obłowiło" ;) od nas kuchnia drewniana z Lidla + zestaw do śniadania (też drewniany, z Lidla ;) ). Od chrzestnej duża "książka" sensoryczna, od chrzestnego pociąg elektryczny (niestety zbyt głośny, Klara się go boi) i układanki sylabowe. Ciut na wyrost, ale powoli coś tam z nią z tego robimy. Od dziadków pieniążki i duże puzzle z psim patrolem (4 układanki o różnych ilościach puzzli). Od rodziny dostała też mniejszy zestaw puzzli (54elementy, takie minimini) ale kompletnie nie daje sobie z nimi rady. Jeszcze za wcześnie, tak myślę. No i chyba największy hit to ta kuchnia. Ale zobaczymy, co będzie w domu. 





W pewnym momencie chciała pójść spać.
Ale zachciało się płatków (wigilijny wieczór).
A potem tata złożył kuchnię..

I koniec końców poszła spać 21:40
Nie spiąc od 8 i bez drzemki :)



Boże Narodzenie.
Pomagała mi nakrywać do stołu.

Śniegu trochę było, pies wybawiony - teraz sobie odpocznie :D 




Wczoraj, 27.12




Dom wariatów.
Klara robi 😇 na śniegu.
Pies "aportuje" śnieg rzucany przeze mnie.




Plac zabaw przy -7? No problem!





🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄

Słów nam przybyło!! I to ile! I nawet zdań! Na każdym kroku nas zaskakuje! Zaczęła odmieniać: np: Kubo, Kubusiu, Golduniu, Kingo. 

Mama ją uczyła kilka rzeczy, pewnie gdybyśmy byli dłużej udałoby się co nieco opanować bardziej. Ze mną nie chce. Moja babcia jej opowiadała wierszyki, śpiewała.. Ehh. Tyle TV się naoglądała, jak nigdy. Ale! Nagle okazuje się że moje dziecko umie oglądać inne bajki niż psi patrol. Tylko przy nas robi sceny i odstawia manjanę. Bo musi być tylko psi patrol. 

Aa! 3.01 jadę złożyć dokumenty do poradni psychologiczno pedagogicznej o wwr. Będzie już to miała. Nie ważne czy wróci do obecnego przedszkola czy nie. Raczej nie, bo strachem reaguje na hasło przedszkole. Nawet jak mówiłam, że pójdzie do innego, będzie lepiej, to od razu histeria. Mamy wrażenie, że ona dopiero dochodzi do siebie po tym wszystkim. Pokazywałam jej zdjęcia z przedszkola.. Taką trochę przerażoną minę miała. Nie zmuszam.

Rozmawiałam z panią z poradni. Gadałyśmy 25 minut. Opowiedziałam jej całą sytuację z tego przedszkola, te wszystkie opinie tak w skrócie jej przeczytałam. Usłyszałam że wszystko wskazuje na to, że Klara nie jest emocjonalnie gotowa na rozstanie z nami i ogólnie na samodzielne funkcjonowanie w grupie.

Pani potwierdziła, żeby jej zrobić ten urlop taki od przedszkola, ale nie odcinać jej od dzieci. Próbować, żeby ona uczestniczyła w zajęciach z dziećmi bez rodziców. Pani z poradni sugerowała również, że można w obecnym przedszkolu starać się o to by chodziła krócej. Np do tej 11. Jednak powiedziałam jej, że próbowałam, ale nikt się na to nie zgodził. Panie twierdzą że to dezorganizuje dzień (chociaż na godzinę 11:00 już wszystko mają zrealizowane, bo później jest tylko drugie śniadanie, drzemka, obiad). I, że czas na adaptację już był. 

11.01. Jest komisja i wtedy powinno być przyznane to wwr. Około 18.01 powinna być decyzja na piśmie.

Napisałam również do przedszkola prywatnego w którym mają oddziały terapeutyczne logopedyczne. Czekam aż się odezwą. Jaki koszt i czy byłoby miejsce dla Klary. 

Na chwilę obecną, byłoby miejsce tutaj np raz w tygodniu na początek. Chodziła już w to miejsce na zajęcia sensoryczne. 

To chyba tyle.. Bo robi się epopeja :)

Początki zapisywania słów.

Tak jest teraz..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz