czwartek, 16 grudnia 2021

Grudzień..

Nadszedł za szybko. 

Klara w domu. 

A moja przyjaciółka mówi, że widać po małej, że odżyła. Zapytaliśmy ją, czy chce pójść do przedszkola jutro. Będzie Gwiazdor. Popatrzyła przerażonym wzrokiem i mówi że nie nie nie. Ok. Nie zmuszam. Muszę pójść do przedszkola po śpiworek Klary i kapcie oraz odebrać prezent. 

Nie jest łatwo. Klara ostatnio zrobiła się hmm mamowa. Jejku, ledwo żyję. Nagle tata nie istnieje. Ewentualnie do zabawy. A tak to tylko mama mama i mama. W nocy mnie woła jak tata do niej wstaje... Eh. 

Za nami dwa razy już integracja sensoryczna. Klara zachwycona. Pierwszy raz (tydzień temu) pani pozwoliła jej robić co chciała, tzn ona nie nadawała kierunku. Chodziło o to, żeby Klara się przekonała. I co ciekawe! Bez problemu siedzi na bujającej się huśtawce i coś robi. Nie myśli o tym, że się buja. Normalnie tego nie lubi. Tzn usiądzie na huśtawkę. Poleci w jedną i drugą stronę i zwiewa. A tam pracuje całą sobą. Wczoraj miała obciążniki na nogach! I dawała radę. Musi się czasem przeczołgać z zabawką, nosi cięższe rzeczy (ok 2 kg) i lekkie. Tym razem nie do końca widziałam co robili, bo już byłam za drzwiami. Zauważyliśmy, że jak mnie nie ma (si i na logopedii) to dziecko jest bardziej skoncentrowane ale też nie biega ze wszystkim do mnie. Czasem oczywiście chce żebym przyszła, to jestem. Ale ogółem się wycofuję. 

Pierwsze dwa zdjęcia są z zeszłego tygodnia. Kolejne dwa z tego tygodnia. 




Na logopedii to już w ogóle cud miód. Coraz więcej pojawia się zdań. Zaczyna coś śpiewać. Rozczula mnie "hau hau dwa, szły (ł)ąke, (zo)baćiły cierwoną bied(r)onkę. Biedronka(r-czasem ledwo słyszalne) ta siedem czarnych kropek ma!" 🥰 Albo "uwaga, auto jedzie!", Jej, mam tyle zapisanych słów w Excel w ostatnim czasie że szok. Ah! No i potrafi wymówić imiona psów z Psiego Patrolu... :D Marsial, Rabul, Czejs, Skaj, Joki (Rocky), Zuma. Albo: "piesek leży tutaj", "Taty kulka" (koszulka) - rozpoznaje nasze ubrania. 

Bajek za bardzo nie ogląda. Czasem jak już nie mogę to się wspomagam bajką (45 min). 

Od dwóch dni mamy żywą! Choinkę! Byliśmy we wtorek całą rodziną w pobliskim ogrodnictwie wybrać taką niewielką doniczkową z korzeniami. Wcześniej byłam tam z Klarą zobaczyć co mają i od tego czasu ona ciągle o tej choince mówiła. Oczywiście po swojemu. 

Wczoraj udało się nam ją ubrać. Klara tak średnio pomagała. Najpierw oczywiście bardzo chciała, a potem olała temat :D 

Żeby nie było tak cukierkowo.. Wróciliśmy do pantsów. Ogólnie jest faza zaprzeczenia, że jest siku/kupka. :( Czasem nie da dotknąć pieluchy.. Ehh.


Ciut ponad tydzień temu spadł śnieg w Poznaniu. Ku radości dzieciaków było go dosyć dużo. Przez mróz pięknie się utrzymywał. W tym roku to ja zabawiłam się w naszego rodzinnego fotografa. Z racji tego że bardzo dużo robią zdjęć postanowiłam sama coś stworzyć. Wszystko w głowie miałam już od października Ale ostatnie sprawy z Klarcią, trochę mnie przytłoczyły. Tak więc w zeszłą sobotę pojechaliśmy w miejsce które jeszcze posiada trochę lasu, jest niezabudowane blokami. Modelka generalnie średnio współpracowała. Więc sesja trwała 15 minut. Coś tam wyszło, jakaś pamiątka jest. W domu też zrobiłam mini sesję :)









Zrobiłam dla Klarci kalendarz adwentowy..


Tutaj pierwszy upominek.

Jeszcze kilka świątecznych i zimowych kadrów:






Klara szaleje na punkcie zimy, książek zimowych.
Więc siedzimy pod kocem i czytamy..










3 komentarze:

  1. Prześliczne zdjęcia!! Zaglądam tu do Was i widzę, że Klara robi wielkie postępy - może ich nie widać na pierwszy rzut oka, ale są! Nie zrażajcie się! SI i logopedzi działają cuda. Trzeba tylko duuużo cierpliwości. A Ty ją Masz Aniu! Chociaż czasem jest niezwykle trudno i choć plany sobie a życie sobie - nie daj się! Klara jest cudowną dziewczynką, widać ogrom miłości jaką dostaje i która sprawia, że rozwija się wspaniale. Tylko tak dalej - przesyłam moc dobrych myśli :**

    OdpowiedzUsuń
  2. To niesamowite jak Klara nagle ruszyla z kopyta z rozwojem! Odwalacie kawal dobrej roboty! :)
    Mojej kolezanki cora tez kompletnie nie jest zainteresowana odpieluchowaniem. Drze sie jak zarzynana przy probach sadzania na nocnik lub kibelek. Moze to taki rocznik? :D
    Zdjecia z sesji magiczne! Klara to taka sliczna dziewczynka, ze w tym czerwonym stroju i snieznej scenerii, wyglada jak maly elfik! :* Widzialam juz wczesniej pare fotek na Twoim insta, ale tam nie mam konta i nie moglam skomentowac. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja Ci powiem numer z najmłodszym i odpierluchowaniem... Ostatnio czasem pójdzie sam na nocnik, ale tylko jak się cały rozbierze 🙈 Klara idzie jak burza, dobrze ze sobie wszystko zapisujesz bo czasem ciężko to zauważyć będąc 24 z dzieckiem ❤️

    OdpowiedzUsuń