wtorek, 12 maja 2020

Spamujemy od dziadków!

Jest fajnie, ale wiadomo.. Jak jest w jednym domu tyle ludzi, to i zgrzyty są..
Ale staram się o tym nie myśleć.

Jedyny minus - Klara chodzi spać przed 22 a wstaje o 6:30!!!
Drzemka jest, ale w tym czasie odgrzewam obiad dla babci, sami jemy bo u moich rodziców to inaczej wszystko... Są inne priorytety.
I nie bardzo mogę z nią iść spać, albo zwyczajnie się nie chce ;)

Chodzę na wpół przytomna.

Weekend był mega ciepły, wręcz upalny.
Poniedziałek też! Klara się kąpała w wanience na ogrodzie!!!
A jak popołudniu padał deszcz, to Klarci wcale to nie przeszkadzało, miała założoną kurteczkę od deszczu i kaloszki.

Weekend.



Łóżeczko po mnie..
140x70
Tyle miejsca!


Kuba znosi dmuchawce 
Uczy Klarę ich potrząsania..


Poniedziałek.




Po deszczyku ;)


Ale dziś (wtorek) rano było 0 stopni, w ciągu dnia raptem 9.

O poranku u Prababci.



 No i przed domem..







Ja nie poznaję swojego dziecka.
Zrobiła się mega samodzielna, dorosła mi w oczach. Chociaż oczywiście sama się nie bawi, nie będzie w pokoju chwilkę sama.
Strasznie jest tutaj szczęśliwa.
Biega, skacze, śmieje się w głos, gania z ogromną piłką do kosza, biega z psimi zabawkami i rzuca psu (śmieję się, że jak wyjedziemy to pies tydzień będzie odsypiał tą aktywność ;) ).
Już nie boi się jak pies ją liże i jest taki domagający się pieszczot.
Mam wrażenie, że pies zaczął ją już trochę olewać ;)
Ale ona chętnie do niego idzie, głaszcze a dziś chciała mu piłkę z pyska wyjąć jak leżał na plecach haha.
W sobotę wyciągała mu z miski chrupki. I rączkami dawała do pyska..a pies w 7 niebie. Dzieli się niekapkiem... Bułką.. Jabłkiem.

Kuzynostwo nagle jakieś bardziej chętne do zabawy i bardzo opiekuńcze się zrobiło.
Nie mają lekcji, trochę zadań.


Jeśli 👑 nas nie dopadnie (kopalnie) albo brat (po nockach) już będzie miał nas dość, to wracamy za tydzień.
Jeśli szkoły otworzą, to 25.05 będę musiała być z Podopiecznymi.

Do następnego! Jest już 22:50, czas spać.

Paaa!

5 komentarzy:

  1. Przyjaźń psa i dziecka mnie zawsze wzrusza- zwierzak to najlepszy kompan do zabaw i przyjaciel do tulenia w gorsze dni. Jak patrze na te zdjęcia to aż mi cieplej na serduchu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również uwielbiam ten widok. Bardzo chciałabym, żeby Klara wychowywała się z psem. Jednak mieszkamy w bloku, często wyjeżdżamy, "zaraz" Klara zacznie przedszkole, ja być może pójdę do pracy a pies? W domu 8-10g sam? Nie chcemy go na to skazywać. Może gdyby był ogród, to jeszcze może byłoby sensowne. Na razie więc korzystamy z zabaw z psem wujostwa.

      Usuń
    2. No tak, to jest przeszkoda. Ale cieszę się, że mimo to właśnie uczysz dzieci, że zwierzęta można kochać niezależnie czy są nasze czy nie :) nie rozumiem rodziców, którzy za wszelką cenę nie pozwalają dzieciom głaskać obcych psów- i nie chodzi tu o bezdomne biegające po ulicy tylko takie na smyczy gdzie właściciel znając swoje zwierzę może zagwarantować bezpieczeństwo.

      Usuń
    3. Uczę że nie może podchodzić sama. Bo są sytuacje, gdzie ona się puszcza i biegnie do psa. A nie każdy chce żeby mu psa głaskać, a teraz przy pandemii to już w ogóle nie chcą żeby podchodzić...

      Usuń
    4. No tak, to zrozumiałe. Ale trzeba znaleźć złoty środek, który Wy macie i super :)

      Usuń