wtorek, 9 sierpnia 2022

Moja słodka CZTEROLATKA!

Klarusia ma CZTERY lata!

Jak, kiedy, skąd się wzięło CZTERY?! ;)

Generalnie jest..ciekawie. Młodzież moja to mały uparciuch, łobuz a zarazem słodki aniołek.

Mam odczucie, że po pobycie na Mazurach bardzo zbliżyłyśmy się do siebie. Klara zrobiła się bardziej mamowa i przytulaśna. Potrafi na kilka minut się przykleić. Czego nie było nigdy wcześniej. To ja wymuszałam przytulasa :) Najbardziej to lubi "na ląćki" - mój kręgosłup powoli odmawia współpracy.


Ubranka na 104/110, sporadycznie coś na 116 się zdarzy.

Waży 15 kg. 

Rozmiar bucików - 25 (stópka ok.15cm)

Gada! nasza córeczka mówi wręcz pełnymi zdaniami, opowiada, wspomina. Buzia jej się nie zamyka.

Trzeci rok życia skończyła z warkoczykiem we włosach. Kolorowym :) Bardzo chciała, ale nie byłam pewna czy dotrwa do wizyty u fryzjera. Ale wytrwała! i 15min bez ruchu siedziała, jak pani zaplatała :D

Klara!
Uśmiech! :P

I gotowe!


Impreza urodzinowa była w sobotę przed urodzinkami. Przyjechało kuzynostwo z dziadkami. Drudzy dziadkowie nie pojawili się, niestety. Wujostwo ze strony taty Klary pojawi się najprawdopodobniej w niedzielę.

Gwiazda moja!


Tort i świeczki, bardzo się jej to marzyło!
Opowiadała o tym w kółko.
Pierwsze świadome urodzinki.

W tym roku zamarzyła sobie tort z "jednym rogiem" i uszkami i oczkami! :) poprostu jednorożec.

Do tego tęczowy balon i wyszło cudnie! Zresztą, po balonik jechała swoim rowerkiem. W drodze powrotnej z pełnym zachwytem z nim jechała - zawiązanym na kierownicy. A później wszystkim opowiadała, że jechała z balonem na rowerze :D


Dzień urodzin - przedpołudnie spędziliśmy w domu, później nowy plac zabaw tylko z tatą (wolne miał), a popołudnie w parku linowym już z nami obojgiem. Pełnia szczęścia. O parku spróbuję jeszcze napisać, ale jak zasiadam do kompa to Klara jest pierwsza. A jeszcze mam kurs fotograficzny więc siedzę nocami i próbuję się uczyć - choć o tej porze mam mózg jak budyń.

W piątek mamy spotkanie w nowym przedszkolu. Denerwuję się.

Choć pewnie będzie to trwało 5min. ;)

PS Klara zaczyna kumać o co chodzi z siusiu na toaletę. Obym tego w złą godzinę nie wypowiedziała, ale zaczyna biegać sama z siebie na toaletę - na razie tylko w domu. Ale dobre i to!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz