piątek, 11 lutego 2022

Codzienność

Tydzień temu byli u nas dziadkowie z ZG. Klara zadowolona, babcia miała dla niej czas. Co prawda tylko półtora dnia, ale nie będę się kłócić. Grunt że wnuczka po pół roku miała kontakt z drugimi dziadkami.

Dostała stempelki, ale była radocha! Babcia kupiła Klarci też kilka wiosennych ubranek ❤️ miłe to było bardzo. 


A dziś jesteśmy już na Górnym Śląsku. Jest to nasz ostatni wyjazd na dłużej, bo mąż od marca zmienia pracę i niestety nie będzie miał pracy zdalnej. Niestety też co za tym idzie, nie będzie go w domu od 8-17 przynajmniej. Tak więc teraz nie będzie mi tak łatwo się wymieniać z nim opieką nad Klarą. Ale to nic. Ma być ciut lepiej. 

Jutro moi rodzice mają uroczystość 40r ślubu. Sama rocznica jest w niedzielę, tydzień później. Kupiłam Klarci sukienkę i buciki. Na zmianę będzie miała spodnie i i białą bluzkę (ponoć jest tam mini sala zabaw więc mój dzikusek zmasakruje mi sukienkę na bank :D ). 

We wtorek wieczorem powrót do domu.

Dziś byłyśmy z babcią na zakupach w Biedronce. Klara zachwycona, bo babcia tyyyle pokazywała, tłumaczyła .. ja zwykle upocona gdzieś przemykam między półkami.. Serce babcia podbiła książeczką z pism patrolem.

Niestety, pieseł na Klarę skoczył dwa razy i koniec miłości :( już jest dystans. Nie wiem co mu odbiło. Nic jej nie jest, przestraszyła się. Ehh.

Nic, życzymy miłego weekendu i do następnego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz