wtorek, 30 lipca 2024

Uzbierało się..

Piszę i piszę i ciągle coś ;)

W niedzielę wróciliśmy z ZG.




U nas różnie. Raz na wozie raz pod wozem ;)

Klara skończyła przedszkole z końcem czerwca, lipiec wolny. 

Koniec przedszkola był chorobowy - oskrzela. Ona się wykurowała, choć byłam pewna że to nigdy nie nastąpi. Potem chorować zaczęliśmy my z mężem. Na 4 dni przed wyjazdem na Mazury lekarz orzekł: oskrzela. Dostaliśmy leki i pojechaliśmy ;) Łatwo nie było. Oj nie. Połowę urlopu byliśmy jeszcze chorzy..

A ja miałam 40ur. Byli moi rodzice i teściowie. 

Na Mazurach było super! Kocham! Mogłabym tam mieszkać. Przeżyliśmy tam jedną ogromną burzę, taką mega nawałnicę. Jechaliśmy do naszego pensjonatu. 20 km z sercem w gardle, w ogromnej ulewie, burzy i spadających gałęziach na jezdnię. 

Zwiedziliśmy kilka nowych miejsc (zamek Reszel i SW Lipka, zamek Ryn). Byczyliśmy się nad jeziorami i przy basenie. 

Klara zachwycona wyjazdem, ona jest dziecko wody, więc wiadomo, że będzie super.

Zrobiła się też samodzielna. Sama nakładała sobie jedzenie ze szwedzkiego stołu, z piciem musiałam pomagać, bo były duże dzbanki. Sama chodziła na plac zabaw, widziałam ją z okna. Nie zawsze, ale bywało tak. Jednak basen bardzo kusił, obok jeszcze wyjazd z posesji na ruchliwą drogę. To tylko 5l dziecko. Wiadomo.

Miała okazję kierować tramwajem wodnym :) ależ była radość! 


Jezioro Śniardwy.
Klif w Szerokim Ostrowiu.



Burza nadchodziła nad jezioro Czos

Próbowałam SUP! 
PIERWSZY RAZ W ŻYCIU. 

RYN - jez Ołów

Zwiększanie zamku Ryn

Lasek. Dobry lasek.
Nasz pensjonat miał hamaczki 

Mrągowo

Tramwaj wodny!
 (I resztki malunków na buźce z rana z festynu).

Pierwsze gokarty!

Rejs statkiem pirackim w Mikołajkach.



Plaża wiejska. 
Ratownicy obecni!

Zamek Reszel i moja mała wiedźma ;)

Św Lipka

Śniadanko!

Mikołajki

Nasz pensjonat miał staw i rowerki wodne :)


Ja, po miesiącu załatwiania i testowania, mam w końcu aparaty słuchowe. Nie macie pojęcia jaka to dla mnie radość. Nie jest idealnie, ale jest bardzo dobrze. I nie było prawdą, że nie nadaję się na to by mieć aparaty. Chociaż być może ostatnia ogromna infekcja spowodowała, że jednak mi przysługują. Trafiłam też do audiologa, który mnie pokierował dalej. To jest też ważne. 

Wracając jednak do życia ;) 

Klarcia od września zaczyna zerówkę. Będzie już w szkole, gdzie najprawdopodobniej pójdzie za rok do 1 klasy. Wraz z nią idzie 4 dzieci z obecnej grupy. 3 prawdopodobnie będzie nowa. 

- - Wczoraj (29.07) Klara miała szczepienie min. Krztusiec. Noc była spokojna, za to dziś gorączka. I śpi. Przy okazji było mierzenie i ważenie:

Waga: 19kg 

Wzrost 112 cm. Ubranka na 122 zaczynają być dobre. 

4.08 wyprawiamy Klarci urodziny na sali zabaw. Ona bardzo o tym marzyła. Wybraliśmy małą salkę, tylko dla naszego ekipy. Tematyka: frozen :D

W 2poł sierpnia jedziemy do teściów, trochę pomóc przy remoncie. A potem do moich rodziców, bo już na Klarę doczekać się nie mogą. 

W miarę na bieżąco jestem na insta. 

Popołudnie pracujące 📷, więc zmykam.