poniedziałek, 21 czerwca 2021

Końcówka szpitalnego życia

 Wszystko wskazuje na to, że w środę wrócę do domu!

Na początku, w weekend, była mowa o tym, że będę wracać we wtorek. Ale wczoraj zrobili mi badanie: urografię. I oczywiście wyszło że jest skrzep i dopóki on się nie ewakuuje to nie ma szans na dom.

Do badania szło nas kilka osób i nikogo to badanie nie bolało, tylko oczywiście mnie ;(J Jak na złość. Myślałam że mi rozerwą nerkę na strzępy, kiedy pani pielęgniarka zaczęła wpuszczać kontrast do drenu w nerce.

Zarządzili, że powtórka badania będzie dnia następnego czyli dzisiaj. Niestety ordynator się zmył. Robił je zastępca. Oczywiście też bolało, ale już nie tak bardzo jak wczoraj. 

Niby kontrast ładnie poszedł do pęcherza moczowego. Zalecenia na popołudnie: prawie nie leżenie, tylko lekkie spacery, stanie, siedzenie. Żeby ten kontrast szybko się zmył z nerki.

W obrazie rentgenowskim jakiś cień był ale lekarz nie był w stanie powiedzieć czy to jest resztka kamienia czy może taka budowa nerki. Wstępnie wszystkiego się dowiem jutro rano na wizycie, ma być wtedy ordynator.

Teoretycznie, jeżeli nic się nie wydarzy, to jutro wyciągną mi dren z nerki. Przez około dobę opatrunek być suchy, żebym mogła wyjść do domu.


Błagam o kciuki! Chcę być w domu, odpocząć w swoim domu, na swojej kanapie.

Tęsknię bardzo za Klarą.

Ona chyba nie, bo nawet już o mnie nie pyta..



5 komentarzy:

  1. Kochana, trzymam kciuki z calej sily!!! :*

    Cos Ty, Klara NA PEWNO teskni! Taki maluch nie potrafi po prostu tego okazac. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymaj się, będzie dobrze! I zgadzam się z Agatą, Klarcia na pewno bardzo tęskni za mamą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobaczysz jak się ucieszy jak wrócisz! 🥰

    OdpowiedzUsuń
  4. Anulka, mam nadzieje, ze Cie faktycznie wypuscili? :*

    OdpowiedzUsuń