Mamy wózek spacerowy dla dwójki. I życie od razu stało się łatwiejsze!
Jej, jaka ulga kiedy oboje chcą do wózka! I w dodatku ten nasz nie jest ciężki. Oboje w nim śpią.
Ostatnie dni przynoszą dziwne zachowania Klary. Coś innego!
O wszystko się wykłóca, zwłaszcza w domu. Mam wrażenie, jakby walczy o swoje? Wyrywa młodemu zabawki. "Krzyczy" na niego "Bo-boo!!!". Nie bije go (jeszcze?).
Ciężko z nocnikiem, ale teraz powinny być już stałe godziny więc będzie lepiej.
Wyglada, ze Klarcia moze byc troszke o Malutkiego zazdrosna. Ona nie rozumie, ze to Twoja praca, tylko dla niej jest to jakies dodatkowe dziecko, ktorym mama sie opiekuje. ;)
OdpowiedzUsuńA co do siusiania i w ogole, to mysle, ze jak teraz bedziecie mialy stale godziny w pracy, to tez powinno sie unormowac. Dzieciaki kochaja rutyne. Mozesz tez pokombinowac, zeby spradzic, co by ja przekonalo. Np. Bi w ktoryms momencie znienawidzila nocnik. Normalnie spazmow dostawala przy probach posadzenia (a wczesniej na niego siusiala). Kupilismy nakladke na toalete i panna od razu poczula sie "dorosla" i zaczela zalatwiac na kibelek. :)
A ja i tak myślę, że to chwilowe i przejściowe aż w końcu przyjdzie dzień kiedy wszyscy się odnajdziecie w tej sytuacji i wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuń