niedziela, 28 marca 2021

Ostatnie marcowe wieści ;)

Mówiłam, że młodego Klara nie bije!? To go popchnęła w czwartek tak, że poleciał na okno (ona na kanapie on na podłodze stał). Rykuuu było... :/ Z jednej strony przytula go i go woła a z drugiej..

Niestety nie mogłam na nią nakrzyczeć, bo rodzice dziecka są w domu, piętro wyżej. 

A ja młodego wręcz nie noszę. Tyle co włożyć do krzesełka, do wózka. Podnieść. Czy na placu zabaw przenieść, jak nie chce iść. Staram się unikać bawienia się z nimi.. wolę jak sami się bawią. Chociaż wyrywają sobie zabawki.

Baseny nam zamknęli. Co Klara przeżywa :( przynosi mój strój i woła plum plum. Nie umiem przetłumaczyć, że basen zamknięty.

Klara ostatnio nie chce jeść. Nie zje zupy u młodego (choć kombinuję, gotuje, zmieniam pory posiłków, nie daję jedzenia, żeby była bardziej głodna, nawet pozwalam wybierać makaron palcami).. Ale! Wczoraj wypiła przez cały dzień litr kompotu! I jeszcze wołała mniam mniam! (Jabłko truskawki żurawina) :) a jak dawałam inny sok to nie chciała. W domu też cyrk z jedzeniem. Mogłaby żyć na hmm białych bułkach, płatkach z mlekiem i kabanosach. W domu też trzeba się natrudzić, żeby jadła obiad choć gotuję to co teoretycznie lubi. 

Od ok 2tyg Klara ma kombinezon softshellowy Ielm. To był strzał w 10! W te zimne wietrzne dni nas uratował. Przede wszystkim jak będzie na mokrym piasku to tyłek nie zmarznie. Jak zimno to dokładam warstwę: cienkie legginsy i cienką bluzę na body z krótkim rękawem.



Dobrze że mamy ten plac zabaw!

Klara na plac zabaw ostatnio jeździ rowerkiem, ale już powrót w wózku na śpiocha.


Tydzień przed zamknięciem galerii handlowych, kupiliśmy Klarci buciki. Ma dopasowane do siebie, skórzane trzewiczki, mega wygodne superfit.

Oboje mają też spodenki softshell, które szyła im Ania mama Szymka, Zosi i Filipka.

Rodzina dalej jest na nie, jeśli chodzi o moje dojazdy do małego z Klarą. Eh. Na każdym kroku dowalą :(

Aaa! Złożyliśmy wniosek o przedszkole! Żeby od września mogła pójść do przedszkola państwowego. Dopiero 16.04 dowiemy się, czy się gdzieś dostała. Wybraliśmy cztery z pięciu (tyle max można było wybrać) przedszkoli. Jedno w miarę blisko nas, reszta ciut dalej. Ale inaczej się nie dało. Jeśli się nie dostanie, to nie wiem co. Bo na prywatne nas nie stać (+- 1200 zł mc). Tzn moja pensja w całości szła by na przedszkole wtedy.


Ja byłam kilka dni temu u fryzjera. U osoby, która mi włosy robiła kilka lat, bo pracowała w salonie obok mojego bloku, potem odszedł do nowego salonu. Chciałam iść za nim, szczerze, 300 zł było ciężko mi wydać. Ale teraz zarabiam! I hurra! Udało się dostać (miesiąc czekałam na miejsce). Warto! 

Tuż po fryzjerze..

Fryzura tzw 'dzień po' ;)

Kupiłam sobie też nowe buty, bo poprzednie się.. rozpadły! New Balance po dwóch latach chodzenia (tylko nie chodziłam w zimie i podczas upałów) były już w takim stanie, że patrzeć na nie nie mogłam. Nowe buty są z DeeZee. Zobaczymy czy się sprawdzą. Na razie byłam raz, na małym spacerze. Były super.

Ogarnęliśmy trochę kuchnię. Półki od Klarci znad łóżeczka poszły do kuchni. Bo teraz łóżeczko jest za wysokie.

A w kuchni na półkach stoją książki kucharskie!

Kocham ten kubek!

Na parapecie mam też więcej kwiatów. Podoba mi się teraz po nowemu. Choć podłogę nadal chcę zmienić. Szafki jakoś zniosę.


Paprotka tymczasowo rośnie
 w osłonce jajku, wielkanocne klimaty ;)

Poranek z kakałkiem :)

Jakiś czas temu mieliśmy sesję foto wielkanocną. Zdjęcia będą w czwartek.

Z racji Wielkanocy wybieramy się do moich rodziców. Klara już wie, zdążyła się już nawet spakować ;) cieszy się. Chyba najbardziej na psa. Ja dostałam kilka dni wolnego. Nawet nie wiecie jak na to czekam. Byle tylko była w miarę pogoda. Bo długoterminowa mówi o 10 st. :( Grunt, żeby nie lało.

Wyjeżdżamy w piątek, jeszcze "po drodze" zajeżdżamy do ZG na 2 urodzinki Klary kuzynki. I stamtąd na Śląsk. 

Byliśmy też jakiś czas temu w papugarni. Klarci bardzo się podobało! Dała radę 45 min!





Z racji obostrzeń niestety wszystko jest pozamykane włącznie z naszym punktem, gdzie chodzimy na zajęcia sensoryczne ;( w tej chwili oprócz placu zabaw nie mamy gdzie pójść z Klarcią, żeby się wybiegała ***** ***🤬

W w związku z obostrzeniami komunikacja w Poznaniu przechodzi na tryb sobotni, w związku z czym moje autobusy i tramwaje będą jeździły więc co 20 minut i nie o tej porze jak by mi pasowało. Eh.

_____________________________________

Kochani!

Już życzymy wesołych zdrowych rodzinnych Świąt Wielkanocnych! 

Nie wiem czy jeszcze zdążę więcej napisać przed świętami 

5 komentarzy:

  1. Ekstra fryzurka. Super jest to uczucie, że my kobiety też pracujemy, zarabiamy i możemy sobie pozwolić na takie przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne łóżeczko, mamy podobne :) Co do bicia i jedzenia, to mogłabym się pod tym podpisać... Jak to mówią, to jest "normalne", choć rozumiem frustrację ;/ Misia też coraz częściej wali brata obojętnie, czy patrzę czy nie. Po czym się przytulają i bawią razem, cóż. Z jedzeniem też przeboje.
    I super fryzurka!
    Podrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to. Najpierw się bić a potem się tulić ;)

      Usuń
  3. W takim razie trzymam kciuki za przedszkole! :)
    Swietna fryzura! Ja tez uwielbiam moja fryzjerke i przyszlam za nia do nowego salonu jak sie przeniosla. ;)
    Widze, ze wiosna nastraja remontowo. Co i rusz na jakims blogu czytam o zmianach, malowaniach, przemeblowaniach, itd. U nas szykuje sie wiekszy projekt, czyli jedna z lazienek. Zreszta, pisalam u siebie. :)
    U nas tez ochlodzenie na Wielkanoc. Nie jakos strasznie, bo w niedziele ma byc 13 stopni i slonce, ale w zeszlym tygodniu mielismy dwa dni kiedy bylo ponad 20, wiec teraz ciagle mi zimno! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ pięknie się teraz Klarci łóżeczko prezentuje 😍
    Fajnie, że Mała nie boi się papug i tyle czasu z nimi spędziła 🤗 a włoski Ci super zrobił ten fryzjer 🥰🥰🥰

    OdpowiedzUsuń