Skrzaty po raz trzeci.
Tym razem były dźwięki.
Niestety, jak Klara zobaczyła basen z kulkami toooo tylko w nim siedziała :D Basen miał służyć do wrzucania do niego piłek, stukania nimi.. W sumie wyszła z niego na chwilę posłuchać jak prowadząca gra. A tak to jeden wielki szał. Wpadała na główkę, wypadała z tego basenu...przesuwała.. Rzucała tymi piłkami.. Wszyscy mieli z niej niezły ubaw haha.
Były też rurki którymi mieliśmy stukać, ale Klarci trzeba było pomóc stukać, bo ona to tylko trzymała. Nie bardzo wiedziała, co ma z tym zrobić.
A dalej była mąka, woda, barwniki spożywcze i przez 20 min mojej córeczki nie było!
Pytanie, czy dopiorę ubranka ;) ale specjalnie wzięłam takie, które mogę wyrzucić.
Później prysznic, przebieranie.
Jeszcze chwila czystej zabawy i pożegnanie. Klara robiła papa!! Pierwsza taka interakcja.
Następne Skrzaty z naszym udziałem za mc.
W drodze do domu poszłyśmy jeszcze na chwilę na plac zabaw, do piekarni. Wracając, Klara zasnęła o 12! W wózku na siedząco! (A z reguły chodzi spać ok 14 hehe).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz