Ale staram się o tym nie myśleć.
Jedyny minus - Klara chodzi spać przed 22 a wstaje o 6:30!!!
Drzemka jest, ale w tym czasie odgrzewam obiad dla babci, sami jemy bo u moich rodziców to inaczej wszystko... Są inne priorytety.
I nie bardzo mogę z nią iść spać, albo zwyczajnie się nie chce ;)
Chodzę na wpół przytomna.
Weekend był mega ciepły, wręcz upalny.
Poniedziałek też! Klara się kąpała w wanience na ogrodzie!!!
A jak popołudniu padał deszcz, to Klarci wcale to nie przeszkadzało, miała założoną kurteczkę od deszczu i kaloszki.
Weekend.
Łóżeczko po mnie..
140x70
Tyle miejsca!
Kuba znosi dmuchawce
Uczy Klarę ich potrząsania..
Poniedziałek.
Po deszczyku ;)
Ale dziś (wtorek) rano było 0 stopni, w ciągu dnia raptem 9.
O poranku u Prababci.
No i przed domem..
Ja nie poznaję swojego dziecka.
Zrobiła się mega samodzielna, dorosła mi w oczach. Chociaż oczywiście sama się nie bawi, nie będzie w pokoju chwilkę sama.
Strasznie jest tutaj szczęśliwa.
Biega, skacze, śmieje się w głos, gania z ogromną piłką do kosza, biega z psimi zabawkami i rzuca psu (śmieję się, że jak wyjedziemy to pies tydzień będzie odsypiał tą aktywność ;) ).
Już nie boi się jak pies ją liże i jest taki domagający się pieszczot.
Mam wrażenie, że pies zaczął ją już trochę olewać ;)
Ale ona chętnie do niego idzie, głaszcze a dziś chciała mu piłkę z pyska wyjąć jak leżał na plecach haha.
W sobotę wyciągała mu z miski chrupki. I rączkami dawała do pyska..a pies w 7 niebie. Dzieli się niekapkiem... Bułką.. Jabłkiem.
Kuzynostwo nagle jakieś bardziej chętne do zabawy i bardzo opiekuńcze się zrobiło.
Nie mają lekcji, trochę zadań.
Jeśli 👑 nas nie dopadnie (kopalnie) albo brat (po nockach) już będzie miał nas dość, to wracamy za tydzień.
Jeśli szkoły otworzą, to 25.05 będę musiała być z Podopiecznymi.
Do następnego! Jest już 22:50, czas spać.
Paaa!
Przyjaźń psa i dziecka mnie zawsze wzrusza- zwierzak to najlepszy kompan do zabaw i przyjaciel do tulenia w gorsze dni. Jak patrze na te zdjęcia to aż mi cieplej na serduchu :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam ten widok. Bardzo chciałabym, żeby Klara wychowywała się z psem. Jednak mieszkamy w bloku, często wyjeżdżamy, "zaraz" Klara zacznie przedszkole, ja być może pójdę do pracy a pies? W domu 8-10g sam? Nie chcemy go na to skazywać. Może gdyby był ogród, to jeszcze może byłoby sensowne. Na razie więc korzystamy z zabaw z psem wujostwa.
UsuńNo tak, to jest przeszkoda. Ale cieszę się, że mimo to właśnie uczysz dzieci, że zwierzęta można kochać niezależnie czy są nasze czy nie :) nie rozumiem rodziców, którzy za wszelką cenę nie pozwalają dzieciom głaskać obcych psów- i nie chodzi tu o bezdomne biegające po ulicy tylko takie na smyczy gdzie właściciel znając swoje zwierzę może zagwarantować bezpieczeństwo.
UsuńUczę że nie może podchodzić sama. Bo są sytuacje, gdzie ona się puszcza i biegnie do psa. A nie każdy chce żeby mu psa głaskać, a teraz przy pandemii to już w ogóle nie chcą żeby podchodzić...
UsuńNo tak, to zrozumiałe. Ale trzeba znaleźć złoty środek, który Wy macie i super :)
Usuń