piątek, 12 listopada 2021

Jak chorować...

To tylko u dziadków!

Jesteśmy od wczoraj.

Za nami pierwsza od dawna, podróż w dzień. Nie było tragedii. Chociaż ostatnia godzina to było już ostre zabawianie. Bo było niestety ciemno. Więc nie mogliśmy się bawić itp. A Klara nie ogląda TV w samochodzie. 

Dzisiaj rano trochę siedziałyśmy sobie w domku, a potem oczywiście na dwór do pieska. 

Mamy nowe słówko! "Siad!(siak)". Szkoda, że pies jej nie słucha hahaha. Ale radość jest. 

W środę wracamy do domu. 


Dmuchawiec w listopadzie!





Buziaki!


1 komentarz:

  1. Fajnie, ze wypad udany. :) Nawet przy przeziebieniu, najlepiej u babci i dziadka, a jak jeszcze jest piesek i ogrod do dyspozycji, to w ogole zyc nie umierac. ;)

    OdpowiedzUsuń