Na Mazurach 😄
Dosłownie w dziczy. Net mam, jak się raczy zrobić :D
Na razie za dużo nie zwiedziliśmy bo od poniedziałku jestem z Klarcią sama, jest z nami znajoma z synem (2,5r). Jesteśmy jeszcze do środy. W środę rano wyjeżdżamy w inne miejsce (sami).
Odpoczynku to tutaj nie mam. Oj nie :(
Dzieci się kłócą, mały B. non stop zabiera Klarze zabawki. Nawet jak ma swoje takie same jak to i tak bierze Klary. Ku jej rozpaczy. A najlepsze jest to, że on chodzi przy niej i nagle pyk! Porywa jej to i zwiewa. Albo wręcz wyrywa z rąk. Na początku nawet było tak, że bił Klarę a potem mówił że to ona go bije! Eh.
Ale już dzisiaj wieczorem wraca tatomąż i będziemy niezależni.
Sala zabaw i pierwsza wspinaczka Klarci!
Do następnego!
Wyglada bosko! Odpoczywajcie! A dzieciaki jak dzieciaki w tym wieku... Zawsze czyjes bedzie fajniejsze, nawet jesli jest takie same. :D
OdpowiedzUsuń