Chorobą. A raczej Klara kończy.
W sumie jeszcze wczoraj nic jej nie było. A przynajmniej nic tak poważnego, jak wyszło na wizycie. Wczoraj jeszcze tylko lekkie pokasływanie a od nocy gorączka i kaszel całkiem konkret. Nie było na co czekać. Bo teraz to nie wiadomo czy to nie (znowu) grypa A lub b wirus rsv albo covid.
Klara miała dzisiaj robiony test, na szczęście wyniki są ujemne. To "tylko" zapalenie oskrzeli i gardła. Eh, ciekawe skąd, jak wszyscy chłopcy chodzą normalnie do przedszkola i nie chorują.. Ale! Z drugiej strony, my jeszcze jeździmy też komunikacja miejska.. Może tam? I tak miałam szczęście, bo chodziła niecałe 2tyg. A koleżanki córka tylko 1 dzień była po chorobie i zaraz była chora. Tylko na ten tydzień miałam tyle zawodowych planów. Wszystko się zawaliło..
W środę dzieciaki były w grocie solnej na wycieczce z przedszkola. Bardzo się Klarci podobało, były też zabawki do piasku. Seans trwał około 20 min. Jechali autokarem i Klara siedziała obok ukochanej (ostatnio) cioci Kornelii.
Ostatnio mam ciężki czas. Nie mogę się pozbierać. Organizm mi się buntuje, kręgosłup mówi stop. Wróciły nocne i wieczorne lęki/lekkie ataki paniki. Eh. Mąż nie pomaga, jest wręcz odwrotnie. Kurła, staram się jak mogę. Wszystko cacy. Zawsze jednak będzie coś, co mu nie pasuje i co będzie musiał zrobić sam, mimo "zmęczenia po pracy". Ale z drugiej strony, on też tu mieszka. A przy każdym wolnym typu weekend, robi generalne porządki i połowy rzeczy później nie mam... Lata na każde skinienie Klary. Nie da sobie przegadać, że tak nie może. Ja zresztą z Klarą też nie do końca umiem się dogadać, bo czasem odstawia taką manjanę, że mam ochotę ją zostawić i sobie pójść.. wrr. Chodzę taka nabuzowana, bo nic mi nie idzie..ślęczę długie godziny przy obróbce zdjęć, a i tak efekt słaby. Zaczęłam kurs obróbki, może mi lepiej pójdzie..
Niestety, przez chorobę Klary, konsultacje w przedszkolu się znowu przesuwają :( nie wiem kiedy będę je miała z wychowawcą, logopedą.
Do następnego!
Trzeba iść spać, bo Klara jak chora, to nie wiadomo jaka będzie noc..