Jesteśmy już po zajęciach z integracji sensorycznej i logopedii.
Oczywiście, jak wszystko, koszty zajęć idą w górę od lutego :( dramat.
Po takiej przerwie panie nie mogły się Klary nachwalić. Jedyne co, to podczas integracji sensorycznej wyszło że trzeba popracować jeszcze więcej nad rączkami. Chwyt pęsetowy. Akurat o tym wiemy, staramy się działać w tym kierunku.
Po powrocie z integracji sensorycznej Klara opowiadała że szukała skarbów z panią i bujała się na huśtawce którą trzeba było ciągnąć liną. Opowiadała mi, ponieważ wyjątkowo tego dnia była na integracji sensorycznej z tatą. Do tego po raz pierwszy miała na sali prawie zamknięte drzwi bo już prawie nie potrzebuje asysty rodziców.
Wczoraj była pani Aga od logopedii i powiedziała że przez ten miesiąc, prawie, jest bardzo ogromny postęp jeżeli chodzi o mowę Klary. Że zaczynają się pierwsze dłuższe zdania! I więcej mówi sama od siebie. Nie trzeba tego z niej wyciągać. Rozpoznaje liczby 1-2-3. Co jest nowością ;) więcej układa sekwencji, chociaż do ideału oczywiście daleko. Poprzednio nie potrafiła w ogóle ułożyć..
Tym razem ja byłam w kuchni, Klara nie potrzebowała mnie i wg pani logopedy - super współpracowała.
A tak poza tym wszystkim powiem wam, że Klara ostatnio ciągle chce oglądać swoje zdjęcia. Nawet kilka dni temu wyjęłam jej pamiątkową skrzyneczkę, żeby mogła sobie zobaczyć jaka była malutka. W niej jest Klary pierwsze ubranko i pierwsza pieluszka 0. Oglądaliśmy też pierwszego mini smoka i pierwszą małą butelkę którą Klara używała jako noworodek. Ależ był wzrusz.
Klara ostatnio coraz częściej chcę się przytulać sama z siebie.
I potrafi siedzieć i bujać się na huśtawce! Czego prawie nie chciała!
Ostatnio jest problem z kąpielą. O ile jeszcze do wanny wejdzie i będzie się bawić, to niestety nie chce się spłukiwać a o myciu głowy to już zapomnij. Wczoraj się darła: "nie lej mnie". Gdyby to słyszał ktoś z zewnątrz mógłby pomyśleć, że krzywdzimy dziecko.. a ja tylko chciałam ją spłukać z piany..
Klara ostatnimi czasy polubiła bajkę o Maszy i Niedźwiedziu.
Ah! Pokażę Wam jeszcze naszą zabawę.. Łączę duplo, matę filcową od filcovnia i taśmę papierową ;) i plus figurki i mamy farmę oraz psi patrol. U nas ciągle to hit i żeby Klara nie spędzała za dużo czasu przed telewizorem czytamy książki z psim patrolem oraz bawimy się figurkami piesków.
Niestety zajęcia z mini przedszkola się nie odbyły ponieważ pani się mam rozchorowała :(
Macie cale miasteczko z Psim Patrolem! :) Fajnie Klarcia wyglada siedzac przy zabawie. Nagle Ci dziecko jakos wyroslo... ;)
OdpowiedzUsuńTez mam pudelka z pamiatkowymi rzeczami Potworkow. Ubranka z chrztow, pierwsze buciki, czapeczki ze szpitala i jakies inne drobiazgi. Az mnie zawsze sciska w dolku jak sobie uswiadomie, ze jeszcze "wczoraj" byli tacy malency...